[et_pb_section admin_label=”section”]
[et_pb_row admin_label=”row”]
[et_pb_column type=”4_4″][et_pb_text admin_label=”Text”]Gdy dolegliwości dają się zbyt mocno we znaki lub po prostu doszło do wypadku np. utraty kontroli, gdy emocje wzięły górę, to jest właśnie moment, w którym zaczynamy szukać pomocy (przynajmniej powinniśmy zacząć, nim zdarzy się coś gorszego). Jeżeli nie znajdujemy jej wśród bliskich, rodziny i przyjaciół, idziemy do lekarza, psychologa, psychoterapeuty czy też do osoby duchownej. Co tam możemy uzyskać?
Idąc do lekarza przykładowo psychiatry, dostaniemy szybkie rozwiązanie, np. w postaci leku, czy też zlecenia zabiegu. Rozwiązanie to będzie pewnego rodzaju łatką na nasze problemy. Ta łata czasem jest potrzebna innym bądź razem niezbędna do zachowania dalszego funkcjonowania organizmu, więc nie należy tej pomocy lekceważyć. Łata ta jednak nie odda nam kontaktu z wewnętrznym ukojeniem, dlatego prędzej czy później będziemy potrzebować nowej, gdyż wewnętrzny głos odezwie się w ten sam natężony lub inny sposób. Warto więc czas, który zyskaliśmy dzięki zaleczeniu choroby, wykorzystać na odnalezienie siebie — wewnętrznego ukojenia, zanim pojawi się kolejna choroba, lub lekarstwo/zabieg przestanie działać. Idziemy więc dalej…
Znajdujemy się teraz w gabinecie wszelakiego rodzaju poradnictwa, coachingu, psychologa lub psychoterapeuty, a jeśli psychoterapeuty to w jakim nurcie pracującego? Każdy z tych zawodów może być przydatny, w zależności od tego w jakim stanie się znajdujemy, jak daleko w danej dziedzinie życia od wewnętrznego głosu jesteśmy i w jakim stopniu nam to przeszkadza w funkcjonowaniu. W wielu dziedzinach życia nie chcemy przyjąć do świadomości tego, że dane problemy mogą wynikać z naszego wnętrza — lub po prostu nie mamy czasu się nad czymś zastanawiać. Wybieramy więc te miejsca w których uzyskamy wszelakiego rodzaju poradnictwo i tak np. idziemy do dietetyka, czy też do coacha, słuchamy innych porad i po prostu zmieniamy środowisko, które nas otacza.
Wiele naszych problemów wynika też ze zmian społecznych, wychowaliśmy się w innym świecie, w innym gronie, bez konkretnych społecznych sytuacji, a teraz funkcjonujemy w nowych okolicznościach z którymi mamy problem z szybkim przystosowaniu się. W takich sprawach wybierzemy się do psychologa, czy też do psychoterapeuty poznawczo-behawioralnego, jak i też np. na terapię mindfulness, gdzie nauczymy się nowych wzorców zachowań, poznamy wypróbowane metody radzenia sobie z problemami. W wielu przypadkach to pomaga i mimo że nadal może być daleko od wewnętrznego ukojenia, może być na tyle znośne, że wystarczające.[/et_pb_text][/et_pb_column]
[/et_pb_row]
[/et_pb_section]